Mam 63 lata. W sierpniu 2014 r. pojechałam na rekolekcje do Lichenia z o. J. Bashoborą. Od 2 miesięcy miałam problem z prawym stawem biodrowym. Nie mogłam stanąć na prawą nogę, ponieważ ten staw nie utrzymywał mojego ciężaru ciała. Nawet zrobiłam zdjęcie RTG, na którym były zmiany zwyrodnieniowe. Po 6 godzinach podróży w ciasnym busie bardzo bolało mnie to biodro. Następnego dnia zaczęły się rekolekcje; po pierwszym bloku konferencji nie mogłam wstać z krzesła. Potem zaczęły się modlitwy z o. Johnem i z dnia na dzień przestało mnie boleć, nawet

nie wiem, w którym momencie. Pan Jezus mnie uzdrowił. Minęło kilka tygodni a ja mogę podskakiwać na prawej nodze. Chwała Tobie Jezu. Pan Bóg zaczął uzdrawiać mnie także duchowo. Zostałam też odblokowana na modlitwę wstawienniczą. Teraz modlę się wstawienniczo i Bóg daje mi wielką radość i pokój serca. Na tych rekolekcjach, podczas modlitwy w parach usłyszałam słowa Pana Jezusa skierowane osobiście do mnie, na które czekałam 20 lat: ,,Jesteś moją umiłowaną córką, cała moja.’’ Tylko On wiedział, jak bardzo pragnęłam je usłyszeć .Odpowiedział też na największe pragnienie mojego serca ,,…bardzo pragnę bliskości z tobą…’’ . Bóg jest cudowny i wspaniały. Zostałam również obdarowana czteroma darami charyzmatycznymi, które ufam, że się niebawem objawią. Chwała Panu

Anna z Koszalina