Rekolekcje to czas przejścia przez Morze Czerwone – to słowa, które powiedział ks. Łukasz Plata pierwszego dnia rekolekcji. Pomyślałam sobie – rzeczywiście to będzie przeprawa.
Jako osoba posługująca muzycznie, obawiałam się, czy fizycznie dam radę. Od tygodni zmagałam się z kaszlem i infekcją gardła, do tego nie najlepsza forma kręgosłupa i ogólne przemęczenie. Takie moje ludzkie myślenie i biadolenie nad sobą. Ale Pan Bóg, oczywiście, jak zawsze okazał się genialny. Słowo, które akurat było czytane na ten dzień mówiło: „Nie bójcie się! Pan będzie walczył za was, a wy pozostaniecie spokojni”. I tak się stało. Podczas modlitwy wstawienniczej, kiedy ks. Łukasz ogłaszał, że Jezus uzdrawia, ja przyjmowałam wszystko i z wiarą mówiłam „Amen”. Pan uzdrowił moje prawe kolano, a na czas rekolekcji zadbał o formę całego ciała i wlał w serce niesamowity pokój. Ten pokój pozwalał mi z radością rozpoczynać każdy kolejny dzień rekolekcji, który był dla mnie czasem konfrontacji ze słowem Bożym, relacji z drugim człowiekiem, formowania i przewartościowania pewnych rzeczy tak, aby wejść w posługę charyzmatyczną i wyjść na zewnątrz. Szczególnie cenne były warsztaty. Podczas obmywania sobie stóp, Pan pokazał mi wyraźnie, czemu mam się przyjrzeć w swoim sercu. Natomiast podczas wyjścia do ewangelizacji na miasto, zobaczyłam ludzi spragnionych czyjegoś serca, zauważenia, akceptacji, wysłuchania, spragnionych rozmowy i dobrego słowa.
Po rekolekcjach mogę śmiało powiedzieć, że moje oczy otworzyły się szerzej. Wchodząc w posługę ewangelizatora, mam też świadomość, że widząc więcej, czeka mnie więcej pracy. Ksiądz Łukasz mówił, że kiedy proszę o charyzmaty, to proszę o robotę! Dlatego muszę dbać o to, co Pan Bóg zasiał w moim sercu, abym mogła tą robotę dobrze i odpowiedzialnie wykonywać.
Ważniejsze dla mnie zdania z rekolekcji to:
– „Bez miłości nie ma ewangelizacji! Mam kochać, a Bóg zrobi to co trzeba. Mam uobecniać Ewangelię poprzez czyn.”
– „Ewangelizator- most do Boga.”
– „Buduję relacje! Relacje nad racje.”
– „Posługa jednania – posługą przebaczenia.”
– „Odnowa ma być ciepłym prądem ogrzewającym zimne wody,”
– „Mam wydać plon proporcjonalny do swoich możliwości i swojego powołania.”
Chwała Panu! Sylwia, wspólnota Odnowy w Duchu Świętym „Królestwo Boże” Darłowo